Stary Rynek w Poznaniu to jeden z najpiękniejszych Starych Rynków w Polsce i w całej Europie. Przemysł I i jego brat Bolesław lokowali miasto Poznań w 1253 roku na prawie magdeburskim. Centralnym punktem tego miasta był kwadratowy rynek o wymiarach 141 x 141 m. 

Spacerując po Starym Rynku warto przyjrzeć się nie tylko pięknemu Ratuszowi, ale także spojrzeć na fasady kamienic i domków budniczych.

Zapraszam na spacer po Starym Rynku, który podzieliłem na 4 części. W części pierwszej zapoznamy się z zabudową śródrynkową, rozpoczynając od ratusza, a następnie poznamy kamieniczki pierzei wschodniej, między ulicami Wielką a Wodną.

Ratusz

W związku z lokacją miasta konieczna była siedziba władz miejskich, i dlatego powstał ratusz. Poznański ratusz to perełka, jest to jedno z najlepszych dzieł architektury renesansowej w Europie. Jego budowę rozpoczęto w końcu XIII wieku, a ukończono około 1300 roku. W dokumentach po raz pierwszy pojawia się w 1310 roku jako „domus consulum”, czyli dom radnych.

Pierwotny ratusz miał formy gotyckie, później był przebudowywany. Najważniejsza przebudowa nastąpiła w XVI wieku. W 1550 podpisano umowę z architektem Janem Baptystą di Quadro z Lugano na przebudowę ratusza. Di Quadro m.in. podwyższył budynek o jedną kondygnację.  Budynek uzyskał renesansową bryłę zewnętrzną, a także nowy układ wnętrz z piękną Wielką Sienią, czyli Salą Renesansową. 

Podczas tej przebudowy zamontowano zegar zamówiony u Bartłomieja Wolffa z Gubina, który posiadał „urządzenie błazeńskie, czyli dwa koziołki, które trykają się przed każdym biciem godzin, i są dzisiaj jedną z największych atrakcji Poznania.

Od 1954 roku w Ratuszu mieści się Muzeum Historii Miasta Poznania. W tej chwili prowadzone są prace remontowe. Ponowne otwarcie Muzeum planowane jest na październik 2021 roku, udostępniona zostanie wtedy nowa ekspozycja  prezentująca historię Poznania od X do połowy XVI wieku.

Domki budnicze

Tuż obok Ratusza ujrzycie przyciągające uwagę kolorowe domki budnicze. W dawnym Poznaniu nazywano je budami śledziowymi. Sprzedawano w nich śledzie, sól, ryby, pochodnie. Jest to doskonale zachowany i najwierniej odwzorowany zespół kramów dawnego bazaru.

W XV wieku właściciele kramów zaczęli wznosić murowane domy, w których na dole znajdowały się sklepiki, a na wyższych piętrach izby mieszkalne. Podcienia domów w XV wieku otrzymały obecny wygląd. Dzisiaj często wystawiają tu swoje dzieła poznańscy plastycy. Możecie tutaj także zakupić pamiątki z Poznania.

Kamienica nr 10

Sąsiadująca z domkami budniczymi kamieniczka została wzniesiona w 1538 roku. Miała się tu mieścić miejska kancelaria. Dokumentowano w niej czynności władz samorządowych. Urzędowali więc tutaj pisarze miejscy, którzy stali na czele kancelarii. Byli to ludzie wykształceni, znający prawo i języki obce. To właśnie oni często reprezentowali miasto przed sądami, sejmem, a także przed królem.

Ale przede wszystkim zawdzięczamy im zapiski kronikarskie od XIV wieku. Zapoczątkował je Bernard z Pyzdr, a później kontynuowali jego następcy aż do roku 1752.

Kamienica nr 10. Z tego okna spoglądał pisarz miejski

Najwybitniejszym z pisarzy miejskich był Błażej Winkler, który rozpoczął urząd ok. 1535 roku i pozostał na stanowisku ponad trzydzieści lat. Miał on wiele zasług, m.in. założył Wielką Księgę Przywilejów Poznania, zorganizował kancelarię miejską. Za swoje zasługi otrzymał kamienicę na własność.

Dziś ma tu swą siedzibę Towarzystwo Miłośników Miasta Poznania założone przez prezydenta Cyryla Ratajskiego – najstarsze towarzystwo kulturalne działające w Poznaniu.

Kamienica nr 28 – poznańskie Sukiennice

Przywilej wybudowania Sukiennic otrzymał Poznań od króla Władysława Jagiełły w roku 1386. W XVI wieku, budowla popadła w ruinę. Nowy gmach wybudowano za czasów Zygmunta I Starego. W 1563 roku budynek został przebudowany w stylu renesansowym przez Jana Baptystę di Quadro. Powstała sporych rozmiarów, piętrowa hala z podcieniami wspartymi na kolumnach. Znajdowało się tam 26 kramów sukiennych. Gmach pokryty był dachówką, a podcienie gontem. 

W latach 1959-1962 miejscu dawnych Sukiennic zbudowano gmach Wielkopolskiego Muzeum Wojskowego, który do dziś jest krytykowany, i co jakiś czas pojawiają się pomysły jego przebudowy.

Galeria Miejska Arsenał

Na początku znajdowała się tu hala zwana smatruzem, w której handlowano płótnem. Być może był to najstarszy obiekt handlowy w lewobrzeżnym Poznaniu. Obiekt był przebudowywany wraz z sukiennicami przez Jana Baptystę di Quadro. 

W czasie potopu szwedzkiego część terenu zajmowała zbrojownia i stąd też wzięła się nazwa Arsenał. W XIX wieku znajdowały się tu czynszowe kamienice, a po II wojnie światowej powstał pawilon wystawowy.

Budynek Odwachu

Mieści się tutaj Muzeum Powstania Wielkopolskiego 1918–1919, które jest oddziałem Wielkopolskiego Muzeum Walk Niepodległościowych.

Odwach powstał w XVIII w. jako siedziba straży miejskiej, a później policji. Początkowo był to budynek drewniany, który został zastąpiony nowym zbudowanym według projektu Jana Chrystiana Kamsetzera, w latach 1786-1787, w stylu klasycystycznym. Budowa została sfinansowana przez starostę generalnego Wielkopolski Kazimierza Raczyńskiego.

Waga miejska

W dawnym Poznaniu Waga miejska była najważniejszym budynkiem obok ratusza. Pierwsza waga, wzmiankowana w 1435 roku, znajdowała się w pobliżu jatki mięsnej. W późniejszych latach pierwotny budynek rozebrano, a następnie wybudowano nowy w latach 1532-1534. Nowy budynek został później powiększony przez Jana Baptystę di Quadro.

Waga służyła do ważenia towarów. W Wadze odbywały się też obrady Towarzystwa Handlowego, posiedzenia sądów ziemskich, a  okresowo pełniła też rolę siedziby władz municypalnych.

Budynek Wagi rozebrano w 1890 roku, a na jego miejscu władze pruskie wybudowały neorenesansowy nowy ratusz. Obecny budynek został odbudowany po drugiej wojnie światowej na podstawie starych rycin i fotografii.

Kamienica nr 37,
tzw. Czerwona Kamienica

Numeracja kamienic wokół rynku rozpoczyna się od numeru 37 przy ulicy Wielkiej.

Czerwona Kamienica swoją nazwę zawdzięcza kolorowi elewacji. W latach 1652-1654 przebudował ją włoski architekt Tomasz Pancino (budowniczy poznańskiej fary). 

Kamienica od XVI wieku należała do aptekarzy. W 1880 roku ówczesny właściciel domu Zygmunt Radlauer  nakazał pomalować kamienicę na czerwono. On jest też autorem nazwy „Czerwona Apteka” (Rothe Apotheke). W kamienicy mieszkali pomocnicy aptekarzy, a także lekarze, modystka i adwokat.

Dzisiaj w kamienicy swoją siedzibę ma Dom Bretanii.

Kamienica nr 38

Najsłynniejszym z właścicieli kamienicy nr 39 był Jan Dill. Był świetnym złotnikiem, ale też człowiekiem gwałtownego usposobienia, który nie bardzo przejmował się przepisami cechowymi, co przysparzało mu sporo kłopotów i procesów. To jednak nie przeszkodziło mu w wyborze na urząd burmistrza.

Między 1887 a 1892 Rudolf Chaim, żydowski kupiec, połączył sąsiadujące kamienice 38 i 39 i otworzył w nich sklep. W 1907 roku kamienice kupił Robert Jaretzky, który przebudował budynek i otworzył dom towarowy. Kamienica spłonęła w 1945. Odbudowano ją w latach 1950–1953 w stylu klasycystycznym, rozdzielając połączone kamienice. Płaskorzeźba w zwieńczeniu przedstawiająca złotnika przy pracy, nawiązuje do dawnego właściciela Jana Dilla.

Kamienica nr 39

Pierwsza wzmianka o tej kamienicy pochodzi z 1507. W czasach Księstwa Warszawskiego właścicielem kamienicy był Wincenty Krzyżanowski.

Od 1549 roku właścicielem kamienicy był Jan Patruus, ceniony introligator i księgarz. Był to człowiek bardzo operatywny i szanowany, kształcił adeptów sztuki introligatorskiej. Później zajmował się głównie księgarstwem. Księgarzy nazywano wówczas bibliopola. Sporo podróżował, brał udział w targach książek, co pozwoliło mu  oferować szeroki wybór nowości z całego świata.

Dzięki swoim zdolnościom stał się człowiekiem bogatym i posiadaczem jeszcze ośmiu innych kamienic w Poznaniu.

W latach 30. XIX w. należała do żydowskiej rodziny kupieckiej Danzigerów. Po połączeniu z kamienicą nr 38, miała jeszcze dwóch właścicieli.

Kamienica nr 40

Pierwszy raz wzmiankowana około 1514 roku. Zamieszkiwana była przez szewców, krawców i handlarzy piwem. W latach 1893–1914 właścicielami kamienicy była żydowska rodzina Marcus, która prowadziła w niej sklep z odzieżą męską i chłopięcą. W 1905 firmę Marcusów kupił Isidore Goldstein.

Podczas odbudowy po II wojnie światowej odtworzono klasycystyczną elewację, którą zdobi sześć postaci mitologicznych.

Kamienica nr 41

Kamienica ta zwana była Apteką pod Białym Orłem. Apteka pod taką właśnie nazwą mieściła się w kamienicy przez prawie pięć wieków. Była to najstarsza apteka w Poznaniu, prowadzona prawie nieprzerwanie od 1493 roku. Dopiero w latach 90. XX wieku przeniosła się do innej kamienicy. 

Jednym z właścicieli kamienicy był Stanisław Grodzki – jezuita, czołowy szermierz  kontrreformacyjny, profesor i rektor Akademii Wileńskiej oraz jeden z cenzorów Biblii Wujka. Kamienicę odziedziczył w 1567 roku. Grodzcy  prowadzili na wielką skalę handel suknem, futrami i pierzem i dorobili się wielkiego majątku. Byli właścicielami czterech kamienic.

Jest to jedna z najlepiej zachowanych kamienic przy Starym Rynku.

Kamienica nr 42

Najstarsza wzmianka o kamienicy pochodzi z 1439 roku, gdy jej właścicielem był Jan Burchardt. W rękach tej rodziny kupieckiej, kamienica pozostawała do XV wieku, gdy nabył ją lekarz-humanista Walenty Reszka. On i jego syn, także Walenty, kilkukrotnie wybierani byli na urząd burmistrza. 

W XIX wieku należała do zamożnych przedsiębiorców o nazwisku Freudenreich. Byli to Polacy o niemieckim nazwisku. W ich rękach kamienica pozostawała jeszcze w 1923 roku. W kamienicy Freudenreichów działały handel win i fabryka papierosów Ganowicz-Wlekliński.

Zachowało się sporo elementów dawnego wystroju wnętrz, między innymi kasetonowy strop z XV wieku oraz późnobarokowa balustrada schodów.

Kamienica nr 43

Murowana kamienica powstała w pierwszej połowie XV wieku, wcześniej stała w tym miejscu drewniana chata z XIII wieku. W 1522 roku kamienicę kupił Walenty Reszka. Z tego czasu zachował się w jednej z izb unikatowy kasetonowy strop z płaskorzeźbami przedstawiającymi popiersia mężczyzn i kobiet ubranych w stroje z pogranicza włosko-austriackiego. Na pierwszym piętrze znajduje się izba z bogatymi XVII wiecznymi dekoracjami. 

Bogactwo zachowanego wystroju sprawiło, że w kamienicach 42 i 43 planowało stworzyć Muzeum Wnętrz Mieszczańskich. Ze względów finansowych pomysł nie jest jednak realizowany.

Kamienica nr 44

Kamienica nr 44 położona u zbiegu Rynku i ulicy Woźnej, powstała w pierwszej połowie XV wieku. Jednym z właścicieli był Jan Tomicki, kasztelan gnieźnieński. Był on bardzo aktywnym działaczem ruchu  egzekucyjnego, który stawiał sobie za cel ograniczenie władzy królewskiej. Znaczącą rolę odegrał podczas pierwszej wolnej elekcji, a sam był również wymieniany wśród kandydatów do tronu. Był również jednym przywódców reformacji w Wielkopolsce.

Przed 1910 rokiem kamienicę kupił jeden z największych polskich kupców Kajetan Ignatowicz.

Kamienicy przywrócono klasycystyczny wygląd. Miał w niej swoją siedzibę od 1978 roku poznański kabaret TEY.

Kamienica nr 45

Właścicielami kamienicy nr 45, podobnie jak 41 była rodzina Grodzkich. Mikołaj Grodzki nabył kamienicę w XV wieku. Pierwotnie gotycka, została przebudowana w dobie baroku. 

Na przełomie XIX i XX wieku w piwnicach mieściła się hurtownia win, której właścicielem był żydowski kupiec Leopold Goldenring. W tej kamienicy mieszkał również Julius Goldenring. Ta bogata rodzina ufundowała studzienkę, którą postawiono przed domkiem budniczym, naprzeciwko kamienicy, która miała służyć mieszkańcom i przekupniom handlującym na Rynku.

Rzeźbiarzowi Józef Wakerle pozowała Jadwiga Gadymska z Winiar, pracownica winiarni.

Obecnie mieści się w niej, oraz kamienicach nr 46 i 47, Muzeum Instrumentów Muzycznych, które polecam odwiedzić, gdyż jest to jedyna tego typu placówka w Polsce i jedna z nielicznych w Europie.

Kamienica nr 46

Kamienicę nr 46 zwaną Kamienicą Czarnkowskich kupił w 1557 roku Piotr Czarnkowski. Czarnkowscy to jeden z najstarszych rodów Wielkopolskich, posiadali w Poznaniu wiele nieruchomości. W XVIII wieku należała do Jana Jakuba Kluga, kupca i przemysłowca. W 1848 należała już do żydowskiej rodziny Danzigerów, którzy posiadali ją do 1914 roku.

Przy wejściu znajduje się tablica upamiętniająca Zdzisława Szulca. To jego zbiory dały początek Muzeum Instrumentów Muzycznych.

W latach 1954–1955 kamienica została odbudowana w stylu barokowym. 

Kamienica nr 47

Kamienica nr 47 zwana jest Winklerowską. W 1492 roku właścicielem kamienicy został Błażej Winkler. Winklerowie byli jej właścicielami przez około 150 lat. Syn Błażeja Winklera w XV wieku został burmistrzem Poznania.

Historia kamienicy nr 47 wiąże się z dziejami posesji nr 46, której właścicielami była rodzina Danzigerów.

Kamienica nr 48

W 1253 roku, w miejscu kamienicy nr 48 wzniesiono wieżę mieszkalną, która należała do Tomasza z Gubina, zasadźcy i pierwszego wójta. Swoją formą przypominała najdawniejsze domy kupieckie z terenu Europy Zachodniej. Była to najstarsza murowana budowla mieszkalna przy poznańskim Starym Rynku. 

W późniejszych latach również zamieszkiwali ją najznaczniejsi obywatele miasta, jak Kasper Goski – burmistrz, lekarz i astrolog, który był jej właścicielem w latach 1559–1573. Stąd też kamienica nazywana jest kamienicą Goskiego.

Na przełomie XIX i XX wieku żydowska rodzina Königsbergerów, prowadziła w kamienicy sprzedaż mebli firmy Königsberger Gebrüder Möbelfabrik. Od 1900 roku działała w niej firma Atlas Władysława Kostrzewskiego. Była to firma papiernicza, znana z wydawania pocztówek, m.in. z widokami miasta.

Do współczesnych czasów zachowały się gotyckie mury oraz fasada od podwórza, a także pierwotny układ wnętrz.

Kamienica nr 49

Jednym z właścicieli tej kamienicy był Jakub Ligęza, do którego należała ona w latach 1648–1687. Ligęza był lekarzem i sekretarzem Jana Kazimierza, stąd też otrzymał szereg przywilejów zwalniających z podatków wobec miasta. 

W latach 1893–1905 zamieszkiwała w niej rodzina Loevy, jedna z najbogatszych rodzin żydowskich w Poznaniu, zajmująca się m.in. handlem i produkcją mebli. Rodzina miała w Poznaniu także inne posiadłości. 

W 1945 została zburzona prawie całkowicie.. Odbudowano ją w 1955, a jej renesansowa fasada została odtworzona na podstawie ryciny z 1841.

Kamienica nr 50
Kamienica pod Daszkiem

Z tą kamienicą związana jest anegdota o pobycie króla Augusta II Mocnego. W 1716 roku odwiedzający Poznań król, będąc pod wpływem upojenia alkoholowego, wypadł z pierwszego piętra kamienicy na charakterystyczny daszek, który znajdował się nad drzwiami wejściowymi. Ponieważ daszek uratował mu życie, kamienica znana jest pod nazwą „Pod daszkiem”.

Po lewej stronie wejścia znajduje się tablica, która pokazuje poziom wody w czasie powodzi, jaka nawiedziła Poznań w 1736 roku.

Jednym z właścicieli kamienicy był Jan Wielżyński, szlachcic, który skoligacił się z rodem Reszków. Na kartach historii zaistniał dzięki sporządzonym około 1583 roku notatkom, zatytułowanym „Wypisanie pana Jana Wyleżyńskiego resztki dziatek, którego roku albo dnia które się urodziło”. Jest to najstarsza zachowana kronika rodzinna w języku polskim.

Od 1842 roku kamienica należała do rodziny Anderschów, prowadzących w niej od 1893 roku, sklep win i towarów kolonialnych.

Kamienica nr 51

Kamienica należała to Filippo Buonaccorsi, zwanego Kalimachem. Był to wybitny włoski humanista, nauczyciel i doradca króla Jana Olbrachta. Kamienicę otrzymał za królewskie należności w 1496 roku. 

Kalimach prawdopodobnie nigdy nie oglądał nawet kamienicy, gdyż po kilku tygodniach została sprzedana z jego upoważnienia włoskim kupcom – Pawłowi i Stefanowi de Promontorio.

W kamienicy działała restauracja i kawiarnia Café Tivoli, istniejąca do 1914 roku. Obecnie mieści się w niej m.in. Dom Polonii Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”.

Kamienica nr 52

Kamienica w 1556 przeszła w ręce rodu Ridtów, kupców z Poznania i Gdańska. Ridtowie handlowali jedwabiem, złotogłowiem i adamaszkiem. Mieli folwarki i ogrody, a także własną flotę statków. Posiadali domy w Poznaniu i w Gdańsku. Byli wierzycielami Górków, z którymi sąsiadowali przez ulicę. Ridtowie byli właścicielami kamienicy przez sto lat. 

Z kamienicą związana jest legenda zapisana w Kronice benedyktynek poznańskich. Krzysztof Ridt, syn pierwszego z właścicieli rodu – Zachariasza, luteranin, miał powiedzieć swego czasu o śpiewie mniszek z sąsiedniego pałacu Górków, że „wolałby zdechnąć niż słyszeć te wilcze głosy”. Wkrótce Krzysztof Ridt zmarł, a w pierwszą rocznicę śmierci miał się ukazać swej służbie jako wilk, w postaci którego miał pokutować aż do Sądu Ostatecznego.

Zachariasz Ridt, senior poznańskiej szkoły luterańskiej założył w kamienicy szkołę dla współwyznawców, jednak po interwencji biskupa została wkrótce zamknięta.

W 1779 kamienica należała do Teofili Szłordzkiej z Działyńskich, pani na zamku kórnickim. Po wojennych zniszczeniach odbudowano ją w formie renesansowej.

Źródła:

Kronika Miasta Poznania, nr 2/2003 W cieniu wieży ratuszowej, Poznań, Wydawnictwo Miejskie Posnania, 2003.

Poznań Przewodnik po zabytkach i historii, pod redakcją Janusza Pazdera, Poznań 2009, Wydawnictwo Miejskie

Podobne artykuły:

Studzienka Bamberki na Starym Rynku

Święty Jan Nepomucen miał chronić Poznań przed powodzią

Poznański pręgierz, czyli jakie kary stosowano w Poznaniu w średniowieczu

Fontanny na Starym Rynku w Poznaniu